Ostatnio często piszą kobiety do mnie, że ciągle szukają czegoś, że poszukują siebie, swojej drogi, że czegoś im brakuje, chcą wypełnić czymś wartościowym swoje życie i tym podobne.
Dlaczego kobiety odczuwają pustkę?
Często kobieta szuka nie tam gdzie trzeba i tak szuka i szuka i znaleźć nie może. A pustka wypełnia ją coraz bardziej i bardziej. Serce napełnia się żalem, brzuch złością, a frustracja życiem powiększa się z każdym dniem. Rośnie niecierpliwość, że szukam i szukam, a znaleźć nie mogę.
Zastanówmy się czy dobrze szukamy.
*Czy poszukujemy spełnienia w lepszym wyglądzie, kupujemy coraz lepsze kosmetyki, lepiej się odżywiamy, uprawiamy sporty?
*Czy szukamy w biznesie, mając coraz większe aspiracje zawodowe?
*Czy może w naturze, chodząc częściej do natury?
*Czy może częściej medytujemy lub czytamy książki, słuchamy nagrań rozwojowych?
Wydaje się, że robimy co możemy, a pustka jak była, tak jest nadal. Przeszywa całą naszą istotę na wskroś. Czasem już nawet płakać się chce, albo krzyczeć z bezsilności w poszukiwaniu. A czasem robimy wszystko, aby nie czuć tej bezsilności i wypełniającej nas pustki. Udajemy, że jest dobrze, robiąc sobie różne przyjemności lub wypełniając sobie jakoś czas, żeby przetrwać.
—————————————————————-
Istnieje prawo natury, które mówi o tym, że kobieta może spełnić się jako kobieta tylko i wyłącznie w parze, w relacji. Tylko w parze może być szczęśliwą, może zaznać spełnienia, pełni swej kobiecości.
I jeśli będziemy szukać poza tym, nie znajdziemy pełni nigdy albo znajdziemy ją na chwilę, taki substytut, chwile przyjemności, które szybko przemijają.
To mężczyzna zaznaje pełni za zewnątrz, w biznesie, w robieniu kariery, osiąganiu czegoś w świecie zewnętrznym, poza gniazdem. Kobieta tam nie znajdzie. Ona potrzebuje pełni wewnątrz, w związku, w relacji, w domu, w gnieździe.
Także szukajcie kobiety w odpowiednim miejscu, a znajdziecie.
Szanujcie, módlcie się za swoich mężczyzn. Błogosławcie im każdego dnia, każdej minuty.
A może zamiast błogosławić mu, przeklinacie go. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, nie mamy świadomości jak często w ciągu dnia przeklinamy swego mężczyznę – najczęściej w myślach. Patrzę na ścianę, brudna – nie pomalował. Wsiadam do samochodu, brudny – nie umył. Zakładam buty, stare – nie kupił nowych. Idę do łazienki, lustro oplute – nie posprzątał po sobie, skarpetki na lewą stronę zwinięte do prania – nie przewrócił. Idę do kuchni, listwa nie przykręcona, a zlew pełen brudnych naczyń. Na dworze zimno, a ja taka samotna – nie wykupił wycieczki do ciepłych krajów. Zarobił za mało. Nie dba o mnie. I tak dalej, i tak dalej.
A potem idziemy w świat tam szukać szczęścia i spełnienia.
A więc OZNAJMIAM: Nie znajdziemy go tam!
—————————————————————-
Tu warto przypomnieć sobie (tam na marginesie trochę odchodząc od tematu posta), że kobieta to tygiel tworzenia, to energia stwórcza. To ona zapładnia wszelkie idee, więc wszystko, co powyżej wypowiedziane w wyobraźni, realizuje się w materii. Wszystko, co w myślach wypowiemy na temat swojego mężczyzny, potem zobaczymy w realu. Więc jeśli lusterko oplute, to dlatego, że kobieta tego chce. Na poziomie nieświadomym oczywiście, bo świadomie chce, żeby było czyste. Na poziomie nieświadomym chce być lepsza, chce być czysta i nieskazitelna, więc tworzy podświadomie brudnego, niedoskonałego mężczyznę, żeby poczuć się lepiej. To tylko jeden z wielu wariantów możliwości. Kiedyś pisałam o tym post. Jak kobieta stwarza.
—————————————————————–
I wracając do tematu.
Możemy oczywiście dbać o siebie, chodzić do natury, medytować, rozwijać się w biznesie, duchowo i jakkolwiek, ale dodatkowo, potem. Potem, jak wypełnimy się i dopełnimy w związku. Wtedy oczywiście może się okazać, że to już nam niepotrzebne, że kiedyś robiłyśmy to wszystko dlatego, żeby wypełnić wszechobecną pustkę a teraz to już przeszłość……
——————————————————————
Życzę z serca Sobie i Wam kochane PEŁNI kobiecości, Małgosia