Kobieta została stworzona tak, aby co miesiąc tworzyć dziecko. Olbrzymi potencjał energetyczny co miesiąc tworzy jajeczko. Wszystko, co najlepsze mężczyzna przekazuje kobiecie od siebie w plemnikach. Do tego kobieta cały miesiąc kumuluje energię z zachodów, wschodów słońca, odżywiania, oddychania, rytmów dobowych, miesięcznych, rocznych, kosmicznych, orgazmów, zakupów, spacerów, relacji, życia ogólnie.
I co się dzieje, jeśli dziecko nie zostanie stworzone, bo przecież ile razy w życiu tworzymy dziecko (raz, dwa, w porywach trzy)? Co z tymi razami, których jest co nie miara? Gdzie idzie ten olbrzymi ładunek energii, który jest przeznaczony do stworzenia człowieka i to dzieje się CO MIESIĄC? W każdym miesiącu albo tracimy albo zyskujemy olbrzymią ilość energii (która tworzy całego człowieka, który przeżyje kilkadziesiąt lat).

U mężczyzny jest wydalany razem z ejakulacją. Kobieta zaś kumuluje go w jajnikach, w macicy, w łonie, bo ciało jest nastawione na tworzenie co miesiąc dziecka. Jeśli dziecko nie zostanie stworzone, przychodzi miesiączka i w jej trakcie cały ten zasób jest wydalany.

Jak wchłonąć, zmagazynować, przetworzyć tę potężną dawkę energii? Energii uzdrawiającej i kreatywnej. Energii płodności, owocności i tworzenia całej materii. Energii, która potrafi uzdrawiać ciało fizyczne i ciała subtelne, całą istotę. Energii dzięki której możemy uzdrawiać partnera. Energii młodości i długowieczności.

Wszystkie ćwiczenia tao miłości, których uczymy się w Szkole Miłości Metamorphosis służą do tego właśnie. Zaczynając od pracy z mięśniami dna miednicy (zapraszam do programu on-line MOC ŚRODKA – Sekret Zdrowia i Urody: https://produkty.metamorphosis.gs/…/moc-srodka-kurs-video/

Ćwicz swoje centrum, twórz wewnętrzny kręgosłup poprzez używanie mięśni głębokich ciała, czyli zaczynając od mdm, poprzez mięśnie gorsetowe, przykręgosłupowe itd. Jak to robić? W programie Moc Środka podane jest wiele metod, ale przede wszystkim jest to kształtowanie nawyków posturalnych na co dzień, poprzez właściwe chodzenie, siadanie, wstawanie, schylanie, podnoszenie, sikanie, dosłownie poprze każdą czynność dnia codziennego. Warto pamiętać o tym, żeby robić to po prostu żyjąc, przy tak zwanej okazji, bo przecież za każdym razem kiedy siadamy, schylamy się, czyli przy czynnościach zwykłych mamy ku temu najlepszą okazję. Potrzeba tylko pamiętać o tym.

Wzmacniając centrum, jednocześnie pracujemy ze wszystkimi przeponami: piersiową, miedniczną, moczowo-płciową. Do tego jeśli uruchomimy, kiedy jest taka potrzeba, pompę krzyżową i czaszkową, możemy skierować strumień energii życiowej, tej, co nie stworzyła dziecka, zamiast na zewnątrz poprzez miesiączkę, oddawanie moczu, pot, oddech itd. – do góry, napełniając narządy i gruczoły oraz całe ciało fizyczne, energetyczne, emocjonalno-uczuciowe, mentalne i ciała duchowe. Budujemy wówczas siebie samą na nowo. I nie jest to jakaś metafora poetycka czy przenośnia, a dosłownie budowanie siebie na nowo, poprzez rozwijanie ciał subtelnych i wzrost świadomości. Dzięki temu możemy się uzdrawiać, odmładzać, możemy też uzdrawiać partnera.

W naszym centrum, łonie zbiegają się liczne nerwy i naczynia, gruczoły limfatyczne, a także zakończenia tkanek mających swe powiązania z każdym centymetrem kwadratowym naszego ciała. Przez ten obszar przechodzą wszystkie ważniejsze kanały akupunktury. Jeśli obszar miednicy jest zablokowany lub osłabiony, energia ulega rozproszeniu, przez co cierpią nasze organy, kości, mózg. To właśnie przytrafia się wielu ludziom w podeszłym wieku, gdy ich mięśnie biodrowe i odbytnicze wiotczeją, puszczają energię życiową a ludzie słabną, wiotczeją i więdną.

Na początku jest potrzeba, aby pracować na poziomie fizycznym włączając przepony i pompy, gdyż energia szczególnie w stanie pobudzenia jest dosyć gęsta i wtedy najłatwiej jest wypuścić ją na zewnątrz. W miarę ćwiczeń włączamy świadomość i jak już się wyszkolimy, coraz mniej musimy używać mięśni i stosować technik, a wystarczy jedna myśl, aby uruchomić proces.

Do najprostszych “technik” należą też chodzenie, siadanie, schylanie się podnoszenie itd., o których pisałam wcześniej, podczas których cały czas ćwiczymy i wzmacniamy całe ciało, mięśnie dna miednicy, nasze centrum, mięśnie i przepony odpowiedzialne za przepychanie energii do wyższych ośrodków. Wtedy każda czynność jest wykonywana z lekkością, chodzimy jakbyśmy się unosiły, jednocześnie mocną stąpając po ziemi. Każdy ruch staje się płynny, lekki i sprężysty, ciało giętkie i zdrowe. Techniki pisane w cudzysłowie dlatego, że są to normalne, zwykłe czynności dnia codziennego. Techniki często kojarzą nam się z koniecznością zrobienia czegoś, często przeciwko sobie, bo naciskamy, robimy coś z poczucia winy albo konieczności. Tworzymy wtedy konflikt wewnętrzny, który działa przeciwnie, bo nie dość, że nie mamy efektów w ciele to jeszcze dużą utratę energii. Czasem jakieś efekty chwilowe w ciele są, ale zestawiając je z poziomem energii, którą utraciliśmy, docelowo te efekty przeradzają się w degradację na wszystkich poziomach. Nie możemy budować ciała, tracąc jednocześnie mnóstwo energii na wewnętrzne konflikty.

Kolejnymi technikami, które możemy stosować na co dzień, aby wzmocnić swoje centrum i skierować tę olbrzymią energię tworzenia do wewnątrz na budowanie siebie jest gimnastyka słowiańska, wszelkie ćwiczenia i ruchy bioder, taniec brzucha lub inny – o ile umiemy włączać mięśnie dna miednicy i o ile pracują one dobrze podczas tych czynności. Inaczej możemy nabawić się kontuzji albo przeciążeń. Dlatego uważam, że warto zacząć od świadomej pracy z mdm lub jeśli mamy naprawdę dobrego instruktora ćwiczeń lub tańca, który potrafi przekazać i nie zapomina o tej tak ważnej wiedzy.

Kiedy ćwiczymy gimnastykę słowiańską otwieramy wejście do rdzenia kręgowego, którym energia ma możliwość przedostać się do wyższych ośrodków naszego ciała. Gdy rozwarcie krzyżowe jest zablokowane energia nie ma możliwości przedostać się do naszego ciała. Wycieka najczęściej pierwszą czakrą, bo tam ma najszybciej i najłatwiej, tym bardziej, że nie ćwiczona należycie przepuszcza jak dziurawe wiadro. Często kobiety mają bardzo bolesne i zablokowane miejsce krzyża i lędźwi. Podobnie jest z odcinkiem szyjnym kręgosłupa, a to są dwie najważniejsze pompy (krzyżowa i czaszkowa), które działają jak śluzy otwierające się w celu przesyłania energii, jak tłoki przepompowujące.

Kolejne narzędzia to włączanie orbity mikrokosmosu w ciele, oddech jajników, ciąg wstępującego orgazmu i wiele innych, których uczymy się na kolejnych stopniach na warsztatach zaawansowanych w Szkole Miłości Metamorphosis.

Pozdrawiam w mocy środka, Gosia ❤