Najpiękniejszy opis duszy jaki kiedykolwiek widziałam. W wielkim zachwycie jestem …… wszechogarniającym i wszechobecnym zachwycie …..
Bardzo polecam Wam kobiety przeczytać.
💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚
“— Gdy byłam mała, też unosiłam się wysoko z tym właśnie orłem. Jeszcze niewiele mogłam zrozumieć, ale to było bardzo, bardzo ciekawe i niezwykłe. Polana z wysokości wydawała się mała. Ziemia stała się wielka, bezkresna, nie do ogarnięcia. To było bardzo silne, intensywne doświadczenie i jego niezwykłość zapamiętałam na długo… Na zawsze.
Gdy podrosłam i miałam już trzy lata, któregoś razu pradziadek zadał mi pytanie:
— Powiedz, odpowiedz, Anastazjo, czy wszystkim zwierzątkom podoba się, gdy głaszcze je twoja ręka?
—Tak, wszystkim. One nawet machają ogonkami, bo podobają się im bardzo pieszczoty.
I trawom, i kwiatkom, i drzewkom – wszystkim się podoba, ale nie każdy ma ogon, żeby machać, żeby pokazać, jak mu dobrze, gdy głaszczą go rączki.
— Czy to znaczy, że wszystko wokół pragnie poznać objęcie twoich rąk?
— Tak, wszystko, co żyje, rośnie, i małe, i duże.
— A ogromna Ziemia też chce pieszczot? Widziałaś Ziemię, jej wielkość?
Przypomniał mi się żywy obraz z orłem, z niemowlęctwa. Wielkość Ziemi znałam nie ze słyszenia. Więc bez namysłu mogłam odpowiedzieć pradziadkowi: – Ziemia jest wielka, końca jej nie widać. Ale któż zdoła Ziemię całą objąć? Jest tak wielka, że nawet twoich rączek, dziadku, byłoby mało, żeby Ziemię całą objąć…
Pradziadek rozpostarł ręce na boki, popatrzył na nie i potwierdził, zgodziwszy się ze mną: – Tak, nawet moje rączki nie wystarczą, żeby Ziemię całą objąć. Ale ty powiedziałaś, że Ziemia, tak jak wszystko, pragnie pieszczoty.
— Tak, pragnie. Wszyscy chcą pieszczot od człowieka.
— Zatem, Anastazjo, powinnaś objąć całą Ziemię. Pomyśl, jak ją objąć – powiedział dziadek i odszedł.
Często myślałam, jak objąć całą Ziemię, i nie mogłam wymyślić. Wiedziałam, że pradziadek nie będzie ze mną rozmawiał, nie usłyszę od niego następnego pytania, dopóki nie rozwiążę zagadki, więc starałam się.
Upłynął więcej niż miesiąc. Zagadka wciąż nie była rozwiązana. I kiedyś nagle spojrzałam pieszczotliwie z daleka na wilczycę. Stała w drugim końcu polany.
Wilczyca zamachała ogonem w odpowiedzi na spojrzenie. Potem zauważyłam, że cieszą się wszystkie zwierzątka, gdy patrzę na nie czule i z radością, i nie ma znaczenia odległość od nich ani ich wielkość. Radość napełnia ich od spojrzenia albo gdy o nich pomyślę z miłością. Zrozumiałam, że robi się im dobrze, tak jak wcześniej od rączki, gdy się pieści ręką. Wtedy zrozumiałam… Jestem “Ja” ze swoimi rączkami i nóżkami, ale jest jeszcze “Ja” większa, niż można rączkami pokazać. I ta wielka i niewidzialna to także jestem ja. A to znaczy, że każdy człowiek tak jest skonstruowany jak ja. I to moje wielkie “Ja” zdoła objąć całą Ziemię.
Gdy pradziadek przyszedł, powiedziałam mu, promieniejąc cała z radości:
— Dziadku, dziadku, zobacz, wszystkie zwierzątka cieszą się nie tylko gdy obejmuję je rączką, ale i gdy z daleka na nie patrzę. Coś niewidzialnego, ale mojego, obejmuje je, więc i Ziemię całą może objąć.
Obejmę całą Ziemię niewidzialną sobą! Jestem Anastazja. Jestem malutka i jestem duża. Jeszcze nie wiem, jak nazwać tą drugą siebie. Ale pomyślę´, jak ją dobrze nazwać, i nazwę, i odpowiem ci, dziaduniu. Czy wtedy zechcesz ze mną rozmawiać?
Pradziadek od razu zaczął rozmawiać:
— Wnuczko, nazwij tę drugą siebie – Duszą, swoją Duszą. I chroń Ją i działaj Nią – nieobjętą.
— Powiedz, Władimirze, ile miałeś lat, gdy mogłeś pojąć, uświadomić sobie, poczuć swoją Duszę?
— Nie pamiętam dokładnie – odpowiedziałem Anastazji i pomyślałem: “Czy w ogóle poznałem swoją Duszę i ile lat mają inni, gdy Ją poznają? W jakim stopniu? Może po prostu mówimy o Duszy, nie czując się z Duszą jednością, nie myśląc o swoim drugim, niewidocznym «Ja»….”
Anastazja
💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚
Z Miłością wszechogarniającą wszystko …. w wielkim zachwycie, Małgosia
💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚