Jest prawdopodobieństwo, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy uprawianiem seksu i miłości.
Dlaczego?
Jeśli w czasie połączenia z mężczyzną myślisz o przyjemności, żeby się zaspokoić albo żeby zaspokoić jego, jest to wynikiem podpięcia pod piramidę pożądań. A może myślisz, żeby nim zawładnąć, żeby mieć władzę nad nim (to często jest na poziomie podświadomym) albo zasłużyć na niego albo być ukochaną, zaakceptowaną. Jeśli porównujesz te zbliżenie z jakimś innym, w innym czasie, albo ze sceną z filmu pornograficznego, erotycznego albo romansu lub fantazjujesz w inny sposób. Jeśli masz napięcie/emocje, które chcesz zrzucić i poczuć się lepiej.
To wszystko i każde inne oczekiwanie świadczy o tym, że próbujesz coś ugrać dla siebie. To oznacza działanie na poziomie ego, które zawsze prowadzi do ubytków energetycznych i z pewnością nie świadczy o prawdziwej miłości, raczej o uprawianiu seksu, często nazywane uprawianiem miłości albo połączeniem miłosnym. Takiego rodzaju zbliżenia powodują utratę olbrzymich zasobów energetycznych z naszego organizmu, doprowadzając do utraty zdrowia, urody, kreatywności i płodności. Coraz mniej nam się chce, nasilają się negatywne emocje, z którymi często nie umiemy i nie mamy siły sobie poradzić. Narasta lęk, frustracja, złość, rozgoryczenie, nienawiść, zazdrość i aby sobie to zrekompensować często sięgamy po używki, żeby nie czuć lub inne substancje, leki ograniczające świadomość. Albo sięgamy po kolejne sztuczne podniety (jedzeniowe, zakupowe, rozrywkowe i inne) lub nadmierną aktywność seksualną. Właściwe przetwarzanie obfitych zasobów energii podstawowej i energii qi eliminuje potrzebę wyładowania za pomocą wszelakich sztucznych podniet lub przez nadmierną aktywność seksualną

Nie ma możliwości w takim stanie myśli, emocji, umysłu i ducha przekształcić energię seksualną w energię qi narządów i gruczołów i wprowadzić ją w obieg orbity mikrokosmosu w ciele. Poprzez otwarcie kanału biegnącego przez nasze ciało, stopniowo możemy odtworzyć utraconą kreatywną energię seksualną. Tę, którą traciliśmy poprzez łamanie praw natury związanych z seksualnością i nie tylko. Podczas całego naszego życia często tracimy energię, która została nam dana na dany dzień i korzystamy z zasobów przeznaczonych na przyszłość. Dlatego żyjemy krótko i często schorowani. Energia nie dociera do organów i narządów, bo jesteśmy na deficycie, już często mając 25 lat. Z wiekiem sytuacja się pogarsza, ponieważ potrzebujemy więcej zasobów, a wytwarzamy ich coraz mniej.

Zdarza się też, że w związkach mylona jest miłość z seksem. To jest taki zabieg, żeby po prostu ładniej brzmiało i wyglądało. Spróbujcie zabrać seks ze związku i zobaczcie, co będzie się działo, szczególnie chodzi o młode związki, czyli takie do 10 lat. W długoletnich związkach sprawa wygląda inaczej. Jeśli się okaże, że któraś ze stron będzie próbować manipulować, przekonywać, a potem nawet i ostrzej przekonywać, że należy uprawiać seks/miłość, to znaczy, że ma w tym swój cel. A miłość i cel nie ma się nijak.

Jeśli chcesz, potrzebujesz rozpoznać różnicę pomiędzy pragnieniami z piramidy pożądań a swoimi i partnera potrzebami, zapraszam Cię na warsztat zaawansowany II stopnia z tantrą i gimnastyką słowiańską (oferta jest skierowana do kobiet, które przeszły przez warsztat podstawowy i I stopnia w Szkole Miłości Metamorphosis ( https://metamorphosis.gs/zostan-instruktorka/ ). Będziemy się również uczyć przekształcania i zachowywania podstawowej energii jing w energię witalną, życiową i potem w energię wyższych ciał, duchową. Będziemy doświadczać seksualności, która pozwala zachować energię i moc. Pamiętajmy, że energia z którą przychodzimy na świat jest energią rodową, więc ród z pewnością będzie nas w tych procesach wspierał, zamiast ograniczać nam możliwości, jak też się dzieje.

Link do warsztató II stopnia. Są dwa terminy w lipcu. Kolejne są w licu 2024, więc jeśli czujesz się gotowa pójść dalej, to zapraszam: https://sklep.metamorphosis.gs/

Pozdrawiam i czekam z ekscytacją i otwartością na ten cudowne kręgi 12-16 lipca i 26-30 lipca, Gosia ❤